wiedźma Margo wiedźma Margo
176
BLOG

Okruch odnaleziony

wiedźma Margo wiedźma Margo Kultura Obserwuj notkę 33

 

Pan Eine usunął mój wpis na jego blogu, który był komentarzem do dyskusji pod jego notką:
To nie karuzela,lecz wszechświat wiruje
Jako gospodarz ma oczywiście do tego prawo. Dlatego, aby nie przepadł ten mój wpis w nicość, publikuję go na własnym blogu.
 
 
Witam!
Przeczytałam ciekawy artykuł i równie interesujące komentarze.
I poczułam potrzebę dodania czegoś od siebie.
Kilka dni temu dostrzegłam błąd w swoich rozważaniach na temat czarnych dziur i sposobu powstania protonu. Nie znaczy to jednak, że podważa ten fakt podstawowe założenia mojej pracy. Znaczy to, że ją udoskonala.
 
P.Eine:
„Filozof Ernest Mach(1836-1916). W swoim traktacie z mechaniki[2] postawił hipotezę, iż bezwładność ciał (i reakcja na przyspieszenie, w postaci sił inercji) nie są własnością wewnętrzną ciał, lecz pochodzą od mas otaczających dane ciało ,które jest w ruchu przyspieszonym. Czyli od całości Wszechświata. (1)”
 
Chcę wspomnieć, że z modelu Grawitora wynika, iż masa jest pochodną geometrii przestrzeni.Masa powstaje w czasie przekształcania się przestrzeni w obiekt. Konkretnie odbywa się to w wymiarach: kołowym i krzywizny. Model Grawitora jest modelem, w którym opisuję rozkład pół grawitacyjnych (o przeciwnych „ładunkach”) i pól elektromagnetycznych wynikających z jego geometrii.
 
Nawet przedstawiam modele stożkowe (opisujące sposób powstawania obiektów materii poprzez zakrzywienia geodezyjnej w wymiarze krzywizny - o wartościach dodatnich) oraz model pewnego „orbifoldu” (o nazwie kandelabr wiedźmy Margo), które opisują proces przekształceń związany z dynamiczną zmianą ich geometrii, powodowaną wzrostem energii (przyśpieszenia – prędkości grawitacyjne). Model orbifoldu jest modelem o krzywiźnie ujemnej (część przestrzeni ma zakrzywienie dodatnie, a część zakrzywienie ujemne). Mogą to być modele opisujące powstawanie przestrzenne podstawowych cząstek: pierwszy dla elektronu, a drugi dla protonu, wokół którego pojawia się przestrzeń o ujemnej krzywiżnie stanowiąca dla elektronu „tło” i „przestrzeń odniesienia.
 
Zaproponowałam nawet rozpracowanie tego modelu Panu Arkadiuszowi J. Ale nie mam pojęcia, czy się nim zajął czy nie. Brak „kontaktu” :-)
I ewidentnie ten model cechuje emergencja, co już Pan Stanisław Heller był łaskaw zauważyć.
 
P.Eine:
(…) „Masa dowolnego, każdego ciała jest całkowicie wyznaczona przez pozostałą materię we wszechświecie. Tak więc fundamentalna cecha jaką jest masa, jest cechą relacyjną z otoczeniem, a nie cechą samą w sobie.Do podobnego wniosku, na innej drodze, dochodzi Stanisław Heller w swej filozofii przyrody, kiedy rozważa obiekt w relacji do otoczenia [3].”
I podobny wniosek wynika z modelu Grawitora.
Grawitor może być:
1)           Grawitorem fotonowym – jako model przestrzennego „fotonu” - obiekt przestrzenny o wyznaczonej geometrii stanu podstawowego („stacjonarnego”), który w wymiarze krzywizny dodatniej może stać się cząstką punktową – punktowym fotonem, i który może powielać sam siebie, a wówczas staje się multiGrawitorem fotonowym.
2)           mulltiGrawitorem fotonowym – jako model, z którego powstają dwie podstawowe cząstki: proton i elektron.
3)           Grawitorem - modelem Wszechświata
 
P.Eine dalej pisze:
„Subrahmanyan Chandrasekhar ,w swych licznych pracach z zakresu teorii fal grawitacyjnych,rozwinął interesującą myśl Einsteina o tym,że ciało otoczone innymi ciałami ,obracającymi się wokół niego ,samo powinno zacząć się obracać [7].”
Otóż, gdy Grawitory fotonowe łączą się ze sobą rozpoczyna się kosmiczny taniec z piruetami, które wynikają ze zmian geodezyjnej zachodzących w wymiarze krzywizny wspólnie tworzonego Grawitora, który zaczyna się obracać.
 
W swojej Pracy piszę:
W Meta-przestrzeni wszystkie obiekty są jednym i tym samym meta-obiektem multiplikowanym w sposób, którego rozumienie nadal jeszcze może stanowić pewien problem. No cóż, może być to hipoteza dyskusyjna, no bo jak zareaguje ktoś, komu powiem, że cała nasza rzeczywistość jaką znamy jest stworzona z Grawitorów fotonowych? Że wszystko jest utworzone we wszechświecie z Grawitorów fotonowych… Że Grawitory fotonowe stanowią podstawową cząstkę energetyczną i czasoprzestrzenną jednocześnie, bo posiadającą swoją geometrię stanowiącą podstawę „struktury tkaniny wszechświata” (jak to pięknie nazwał D. Deutsch). A do tego jeszcze są falą w swoim własnym polu grawitacyjnym, w formie bąbla, który (o, zgrozo!) może się na dodatek „skręcać” w wyższych wymiarach na różne sposoby, łącząc się i wchodząc w układy z innymi, sobie podobnymi i identycznymi substancjalnie. Dodałabym do tego jeszcze, że Meta-przestrzeń jest wypełniona takimi Grawitorami - bąblami, które łączą się ze sobą na dany czas, zależny od stosunku energii całkowitej tworzonego lokalnie wspólnego układu ( zdarzenie przestrzenne – obiekt) i stopnia jego zakrzywienia. Że około milion miliard miliardów takich Grawitorowych bąbli może połączyć się ze sobą i utworzyć cząstki materii, w których pojawia się masa i pozostaje stała na dany czas – póki układ jest ustabilizowany. Bo masa tworzy się z geometrii przestrzennej. Pan Stanisław Heller dostrzegł, że model Grawitora, może być doskonałym modelem dla TOE.
 
 
 

 

Ukryte związki i „rozwiązki” płaskiego świata z Meta-przestrzenią

czyli problem semantyczny czy epistemologiczny?
 
Zaproponowałam, by dwa okręgi A i B o różnych promieniach i obwodach uznać za dwa stany zarówno tej samej figury geometrycznej: meta-okręgu, jak i tego samego fizycznego obiektu: meta-geodezyjnej. Gdyby dwa okręgi miały te same obwody i promienie, a były umiejscowione obok siebie, czy nazwalibyśmy je dwoma takimi samymi okręgami czy nazwalibyśmy je jednym i tym samym? Skoro są identyczne, pewnie nazwiemy je jednym i tym samym, powielonym? Ale przywykliśmy nadawać im cechy odrębnych obiektów, gdy charakteryzują się zmiennymi obwodami oraz promieniami. Jednak, jak wykazuje w mojej pracy, niezależne części mogą łączyć potajemnie ukrywane związki.
 
            „W fizyce klasycznej własności i zachowanie części determinują własności i zachowanie całości. Obrazuje to przykład obliczania prawdopodobieństwa zdarzeń. W fizyce klasycznej zmienne lokalne mieszczą się w obrębie przedmiotów uczestniczących w operacji (obserwacji). Wfizyce kwantowej to całość określa zachowanie części. Zmienne lokalne ilustrują związki łączące odległe od siebie zdarzenia, ale sygnał nie może przekraczać prędkości światła. Ale ponieważ w fizyce kwantowej zdarzenia następują natychmiastowo, nazwano te związki nielokalnymi.”(Robert Gilmore - „Alicja w krainie kwantów” ).Natomiast związków nielokalnych o charakterze natychmiastowym, dotychczas w ścisły, matematyczny sposób, zdaje się, nie dało się przewidzieć. Tak było do tej pory. Teraz już będzie to możliwe dzięki zastosowaniu postulowanych przeze mnie dwóch nowych wymiarów tworzących nową geometrię, która prowadzi do zrozumienia, w jaki sposób zdarzenia w fizyce kwantowej są powiązane związkami ponadlokalnymi. Podobnie jak okręgi i geodezyjne w opisanej przeze mnie metodzie.
           
Rozpoznawanie różnych stanów meta-okręgu sprawia, że ukryte zmienne o charakterze nielokalnym zmieniają swój charakter na lokalny w wyższej wymiarowości czasoprzestrzennej – w Metaprzestrzeni. W tym sensie John Bell wykazując, że koncepcja rzeczywistości zbudowanej z odrębnych części połączonych związkami lokalnymi jest niezgodna z teorią kwantów, winien zaznaczyć, że jego twierdzenie dowodzące niezgodności istnienia ukrytych zmiennych lokalnych ze statycznymi przewidywaniami teorii kwantów dotyczy wyłącznie obserwacji wielowymiarowych obiektów na euklidesowej płaszczyźnie (lub w przestrzeni euklidesowej) o krzywiźnie zerowej wyznaczającej poziom „ekranu obserwacji” naszego „płaskiego świata” bez uwzględnienia zmian zachodzących w wymiarze krzywizny! Czyli John Bell ma rację, ”ale nie do końca…” Ilustruje to przykład okręgów umieszczonych na jednej kartce, postrzeganych jako różne stany tego samego meta-obiektu, który znajduje się w wyższej wymiarowości.
 
            W Modelu Grawitora mamy do czynienia ze zmiennymi ukrytymi, których istnienie sugerował David Bohm. Są one zmiennymi, ale obserwowalnymi dzięki zastosowaniu dodatkowych wymiarów, a zwłaszcza wymiaru krzywizny. I wcale nie musimy już szukać początkowego stanu fotonu, a właściwie Grawitora fotonowego, chociaż ustaliliśmy stan podstawowy (bezwładnościowy) fotonu jako stan bezwzględny wobec jego innych stanów. Szukanie stanu początkowego jest niemożliwe, ponieważ Grawitor fotonowy określa ponadlokalnie superpozycja jego wszystkich stanów, a ta jest nieskończona. Może on się przejawiać jako cząstka punktowa w różnych lokalnych obszarach przestrzeni, ale tak samo, w tych samych obszarach, może przejawiać się również w nieskończonej swoje postaci różnych stanów.
 
Na tym zakończę.
 
I pozdrawiam
 
p.s. (1) Gratuluję Panom otwartości Umysłu. Sobie też.
p.s. (2) Zainteresowanych zapraszam do przeczytania notki na moim blogu p.t. „Wstęp do TOE?”
 
A OTO KOMENTARZ STANISŁAWA HELLERA (znajdujący się nadal na blogu Eine)
 
To nie wszystko!
Myślę,że Pani Margo nie zaburza tradycji niebanalności blogu Pana
Einego:bo do kogoż innego na salonie można pisać powodowanym pasją dociekań przyrodoznawczych.
Oto wychyla się problem stanu początkowego wszechświata.
Ja wiem,że to subtelny temat z uwagi na teologiczny wymiar
rzeczywistości.Nieskończoność Logosu Jednego nie musi
wcale być w sprzeczności z brakiem początku ostateczności fizycznej.Jest w sprzeczności,gdy do tematu wprowadza się
prymitywne doktrynalnie wątki materialistyczne i przesadne
zachwyty ideami matematycznymi ubranymi w szaty bożków pojęciowych.Uczciwie odkryta transcendentalność ujawnia
Istnienie absolutnie nadrzędnego Jednego,gdzie fizyka i
matematyka ukazują się specjalnościami poznania modelowego,
a nie transcendentnego.Transcententność jest możliwa do
uznania,lecz nie do praktykowania fizykalnie labolatoryjnego.To tu tkwi niesprzeczność
nauki i wiary.
Model grawitora i generatora (ten drugi w moim ujęciu)
uzsadniają dynamizm jako pochodną asymetrii.W NAJWIĘKSZEJ
SKALI MUSI TO BYĆ NATURALNIE TKWIĄCA W NIESKOŃCZONOŚCI
ASYMETRIA.Dotąd problemem było wiązanie pojęć "nieskończoności" i "substratu".Pojęcie pierwsze
traktowano jak przymiot pusty,czyli tylko ilościowo-geometryczny.Stąd nieskończoność w czasie i nieskończoność
w odległości wzajemnie się zastępowały i powstawał zamęt.
Brak początku w czasie i brak początku w sensie lokacyjnym,
to nie jedno i to samo,jak nie są tym samym ciągłość jako
brak struktur i ciągłość jako odwieczność (czasu,ruchu,trwania).
Pani Margo sygnalizuje niebagatelną rzecz:brak początku przy grawitorowym modelu wszechświata.Ja dodam od siebie
jeszcze coś więcej: Jeżeli ostateczność przyrodnicza jest
modelowo brakiem skończonej pojedyńczości,to jej odwzorowanie nie może zostać uchwycone żadnym równaniem.
I nie musi to być koniec matematyki!O ile przejście od
jakości do jakości jest zmianą dynamiczną,to stwierdzanie
odnośności wymaga nowego znaku w miejśce "=". Zatem stan
zerowy nie musi być początkiem matematycznie pustym,a musi być stanem poprzedzającym wykształcenie się pierwszej
odmienności.Zatem "jeden" jest pierwszym faktem liczbowo
cząstkowym a Jeden stanem totalności.Przekształcanie pojęcia "jeden" z arytmetycznego sensu na sens Jedności całości z jednej
strony,a potem podjęcie owej "jedynki" jako oznacznika
części w zbiorze jest owym tragicznym nieporozumieniem,
które w wyższych partiach technik obliczeniowych prowadzi do ukrytych tautologi(!).
Jeden jako całość obiektu kosmologicznie największego ,a
jeden jako oznaczenie całości cząstkowej,to bardzo różne
sprawy,które w matematyce nigdy nie zostały jeszcze podjęte
w poprawny teoriopoznawczy sposób.
Pani Margo podjęła się arcyciekawego podejścia do wyprowadzenia z geometrii sferycznej momentów dynamiki
metakosmicznej.Jej wnioski korespondują z moimi ustaleniami,ale także z od dawna postawioną przez Pana
hipotezą związku grawitacji z elektromagnetyzmem.
Warto pochylić się nad syntezą tych podejść.Znając Pana,
wiem,że potrzebny Mu będzie stosowny namysł,do którego
pragnę zachęcić.
Zatem jeszcze raz dziękuję za tą cenną inicjatywę wyjścia
z artykułem,który ,jak Pan Profesor widzi,ujawnia,że
mimo braku wielkich labolatoriów,są w Polsce pokłady
dużych możliwości twórczych i to w wymiarze światowym...
Pan w tych możliwościach postrzegany jest jako obecny
w centrum!
Stanisław Heller36716  
Eureka
stanislawheller.salon24.pl26.01.2009 - 20:04
ORAZ WPIS AUTORA BLOGU – PO USUNIĘCIU MOJEGO WPISU
Pan Stanisław Heller
Bardzo pana przepraszam,ale prowadzę blog na moją odpowiedzialność, a nie na odpowiedzialność osób, które chciałyby publikować swoje teksty w ramach niego.
Szanuję i poważam każdą osobę która gości u mnie w ramach dyskusji.Natomiast publikacja własnych prac na moim blogu wymaga mojej zgody.I każdy bloger ma takie prawa i tak postępuje.Jakże mogłoby być inaczej? Osoby zainteresowane publikowaniem na blogu pod moim nickiem są zawsze informowane, czy wyrażam na to zgodę.
Znam pana stanowisko i szanuję je, co nie oznacza bym zmienił pogląd wyrażony wcześniej w korespondencj prywatnej z panem .Przykro mi i przepraszam.
Eine2994514  
O zmierzchu
 
 


 

 
 

 

" Rzeczywistość składa się z nieskończonego strumienia interpretacji postrzegania, które my, jednostki posiadające specyficzne członkostwo nauczyliśmy się odczuwać jako oczywiste. (...) Nasz odbiór rzeczywistości jest przez nas uznawany za tak niepodważalny, że podstawowe założenie magii traktujące go jedynie jako jeden z wielu opisów, niełatwo przyjąć poważnie." " Don Juan - człowiek wiedzy i nauczyciel Carlosa Castanedy. ------------------------------------------------- dodatek z dnia 13.09.09 "Każdy człowiek tworzy swoją osobistą historię ze swojej własnej i jedynej w swoim rodzaju perspektywy. Po co w takim razie narzucać innym swoją wersję, jeśli będzie ona dla nich nieprawdziwa? Kiedy to zrozumiesz, nie będziesz odczuwać potrzeby obrony tego, w co wierzysz. Nie jest ważne to, aby mieć rację i dowieść innym, że są w błędzie. Postrzegaj każdego człowieka jako ARTYSTĘ, kogoś, kto ma ci do opowiedzenia jakąś historię. Wiedz, że to, w co wierzą inni, jest po prostu ich punktem widzenia, i że nie ma to z Tobą nic wspólnego." Don Miguel Ruiz ------------------------------------------------- -------------------------------------------------- Moje notki "unifikacyjne": 1. Geometria kwantowa 1 2. Geometria kwantowa 2 3. Geometria Kwantowa 3 -wstęp do kwantowej grawitacji 4. Geometria kwantowa 4 5. Torusy 6. Prędkość grawitacyjna a stała Plancka 7. Kwanty światła i eter - część I. 8. Kwanty światła i eter - część II. pozostałe notki w polecane strony

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura